ŻYCIE KONSEKROWANE JAKO FORMA REALIZOWANIA CZŁOWIECZEŃSTWA; JEGO BOGACTWO I PIĘKNO
GDY KOCHAMY
ZBLIŻAMY SIĘ DO CIEBIE
JAK NOC DO DNIA
GDY KOCHAMY
ROZKWITAJĄ NAWET
SUCHE DRZEWA PRZY DRODZE
MIŁOŚĆ STAJE SIĘ
CUDEM I ŚWIATŁEM SIĘ STAJE
MROK….
x. Marek Chrzanowski
Życie konsekrowane jest Miłością wprowadzoną w czyn; hymnem na cześć Boga śpiewanym przez człowieka zakochanego w Bogu.
Istotą życia konsekrowanego jest miłość do Boga Trójjedynego wyrażona poprzez naśladowanie Chrystusa na drodze rad ewangelicznych, czyli przez życie w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie.
Co prawda, wszyscy wierni są wezwani do naśladowania Chrystusa, jednak osoby konsekrowane są powołane do szczególnej zażyłości z Jezusem i oddania Mu się w sposób „niepodzielny” – podkreśla Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej „Vita consecrata” .
Czym jest owa zażyłość z Chrystusem?
Co oznacza oddanie się Jezusowi w sposób „niepodzielny”?
Jak to się dzieje, ze niektórzy idą właśnie drogą rad ewangelicznych?
Powołanie, do jakiegokolwiek stanu, jest zawsze wyłączną inicjatywą Boga.
To Bóg – Miłość wlewa w serce człowieka pragnienie pójścia za tą Miłością radykalnie i „ zaufanie drodze wąskiej, takiej na łeb, na szyję…” – jak pisze x. Jan Twardowski.
Jeżeli człowiek słyszy w swoim sercu głos Boga, nie może przejść obok niego obojętnie. Musi się jakoś do niego ustosunkować.
„Uwiedziony” miłością Pana, Jego pięknem, chce uczynić Chrystusa centrum swojego życia.
Człowiek w swojej wolności odpowiada Bogu „tak” i chce bezwarunkowo poświęcić Mu swoje własne życie z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
Całe życie – człowiek powołany – chce złożyć w ręce Mistrza, by stawać się jak On.
Chce, tak jak uczniowie na górze Tabor, „widzieć samego Jezusa” i stawać się Jego ikoną.
Zafascynowanie Mistrzem prowadzi osobę powołaną na drogę życia radami ewangelicznymi.
Żyjąc w posłuszeństwie, niczego nie posiadając na własność i zachowując czystość serca, osoba powołana wkracza na drogę najbardziej radykalnej formy życia Ewangelią na ziemi.
Człowiek powołany, wsłuchując się w Ducha Świętego, chce niepodzielnym sercem służyć i kochać Tego, od którego otrzymał powołanie.
Wybiera Chrystusa jako jedyną miłość swojego życia i dobrowolnie rezygnuje z życia małżeńskiego, nie negując jego wartości.
Nosząc w sercu obraz Jezusa, chce właśnie Jemu oddawać siebie w czystości, by poprzez owe oddanie być jeszcze bliżej człowieka.
Wpatrzona w twarz Mistrza osoba konsekrowana chce każdego dnia stawać się uboga.
Wszystko posiadając u Boga, w Jego miłości, nie chce tutaj przywiązywać się do niczego, co z Bogiem równać się nie może.
Nie posiadając nic dla siebie, jednocześnie posiada wszystko, gdyż „tracąc” życie dla Boga, zyskuje inny jego wymiar – życia w Nim, z Nim i dla Niego.
To przecież Jezus „ ..który będąc bogatym, dla nas stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2 Kor 8,9).
To właśnie ubogi Jezus, dla osoby konsekrowanej, jest Bogactwem Największym – więc jak można pragnąć czegoś jeszcze, skoro „ Bóg według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę ( Flp 4,19).
Potrzebą – pokarmem „najlepszym” dla osoby żyjącej radami ewangelicznymi jest wola Boga – Tego, który ukochał, powołał i dał łaskę szczególnej zażyłości z Chrystusem.
Posłuszeństwo więc wypływa z głębokiej miłości do Boga i pragnienia naśladowania Jego Syna, który „ uniżył samego siebie stawszy się posłusznym aż do śmierci i to śmierci krzyżowej” ( Flp 2,8).
W sercu osoby powołanej powinna brzmieć modlitwa św. Ignacego: „ Zabierz Panie i przyjmij cała wolność moją, pamięć moją i rozum i wolę mą całą.
Rozporządzaj tym w pełni według Twojej woli. Daj mi jedynie miłość Twą i łaskę. Albowiem to mi wystarczy”.
Ukochanie woli Boga ponad swoją własną, oddanie się ufnie w ręce Boga Ojca i Jego Opatrzności, która troszczy się o „ptaki niebieskie i lilie polne” – to sens rady posłuszeństwa.
Życie konsekrowane jest więc całkowitym i bezwarunkowym oddaniem siebie Bogu, by życiem pokazać jak dobrze jest przebywać z Tobą , oddawać się Tobie, skupić całe swoje życie wyłącznie wokół Ciebie – Boże.
Życie konsekrowane polega na ukazywaniu, że wcielony Syn Boży jest eschatologicznym celem ku któremu wszystko zmierza; blaskiem, przy którym blednie wszelkie inne światło; nieskończonym pięknem, które samo zdolne jest zaspokoić wszystkie pragnienia ludzkiego serca ( Vita consecrata).
To zapatrzenie się w Oblubieńca nie oznacza, że człowiek zamyka się w swojej własnej relacji do Chrystusa żyjąc jakby na pozór dla świata.
Wręcz przeciwnie – stając się świadkiem tajemnicy paschalnej i specyficznie przyjmując tajemnice Chrystusa pragnie „głosić dobra nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę, aby obwieszczać rok łaski Pańskiej..” ( Iz 61, 1c –2b)
Poświęcając swoje życie Bogu jednocześnie poświęca się tym „ maluczkim” – głodnym, spragnionym, pokrzywdzonym.
Idąc radykalną drogą ubóstwa osoba konsekrowana może czuć się uboga razem z najuboższymi na ziemi: z ludźmi samotnymi, pogardzanymi, nierozumianymi.
Poprzez swoją miłość do Chrystusa osoba powołana zbliża się coraz bardziej do Niego, by swoją noc grzechu zamieniać w światłość Bożego dziecka; by każdego dnia stawać się synem światłości.
Miłość osoby konsekrowanej daje nadzieje światu, że jest „ziemia nowa i niebo nowe” i jest widzialnym znakiem Bożego królestwa tutaj na ziemi.
Oddanie się Bogu poprzez służbę drugiemu człowiekowi sprawia , że na pustyni ludzkiego serca wyrastają kwiaty, a suche drzewa naszej duszy mogą rozkwitać.
W życiu osoby konsekrowanej każdego dnia miłość Jezusa przemienia ludzką miłość w cud kochania do utraty tchu.
To miłość Pana sprawia, że możemy znosić siebie nawzajem w cierpliwości i wyrozumiałości przebaczając sobie „ tak jak Bóg nam przebaczył w Chrystusie”.
Dziś trzeba Bogu dziękować, że w tym pędzącym świecie On szuka i pragnie konsekrować dla Siebie i Swojej miłości – kolejne serca szukające prawdy i życia w Nim i dla Niego.
Każda osoba powołana wie, że „ przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc a nie z nas”( 2 Kor 4,7).
Przed tajemnicą Bożego wybrania możemy tylko pochylić głowę i tak jak Maryja powtórzyć fiat.
Właśnie Maryja staje się dla osoby konsekrowanej Nauczycielką wierności trwania przy Bogu.
Nie tylko została wybrana przez Pana, ale również wyraziła zgodę na to, by stać się Matką Bożego Syna, jest więc wzorem przyjęcia łaski Bożej przez człowieka.
Osoba powołana powinna „wziąć do siebie Maryję ( por j 19,27), kochać Ją i radykalnie naśladować, zgodnie z naturą swego powołania, a w zamian doznawać od Niej szczególnej macierzyńskiej dobroci.
Synowska więź z Maryją stanowi uprzywilejowaną drogę wierności wobec otrzymanego powołania oraz najskuteczniejszą pomoc do wzrastania w nim i przeżywania go w pełni” ( vita consecrata).
Na koniec niech zabrzmi prośba i wyznanie x. Twardowskiego:
„ Sam nic nie czyniłem dobrego
ani mniej ani więcej
to tylko anioł rozdawał
czasami przez moje ręce
kochać też nie umiałem
wiernie ani niewiernie
ktoś inny lepszy
kochał przeze mnie
dogmatów nie rozumiałem
rano w południe w nocy
ufam że wytłumaczysz
kiedy mi zamkniesz oczy”