Dziś naszą myślą i modlitwą jesteśmy przy drogich mamach! Tych naszych ziemskich oraz Maryi, która jest “Matką naszych matek i wielką Matką, która nie umiera”.
Tak ks. Orione wspomina swoją ziemską mamę oraz pisze o Tej niebiańskiej, którym zawdzięcza bardzo wiele!
MOJA MATKA
Moja matka ubierała mnie, który byłem czwartym z kolei, w ubranka mojego pierwszego brata, starszego ode mnie o trzynaście lat. Wcześniej ubierała w nie także poprzednich trzech, ale dlatego mogła odłożyć trochę pieniędzy, które dała mi później dla sierot Boskiej Opatrzności. Wychowała nas dobrze, na pociechę Bogu i ludziom, jak się mawia. Wszystkie szmaty umiała tak wykorzystać, że wychodziły z nich ładne ubranka i cała rodzina była szczęśliwa , pomimo biedy.
Ta uboga chłopka, moja matka, wstawała o trzeciej w nocy i zaczynała pracować, zawsze przy pracy. Zajmowała się nie tylko tym, co należało do kobiety, ale także wykonywała prace mężczyzn , ponieważ mój ojciec pracował daleko, w Monferrato. Potrafiła naostrzyć sierp i kosę, tkać płótno z konopii, które sama przędła i moi bracia wzięli wiele kompletów prześcieradeł, wiele bielizny przygotowanej przez nią. Biedne matczysko !
Liczyła nawet połamane noże, które otrzymałem w spadku. Nie kupowała rzeczy, jeśli mogła się bez nich obejść. A kiedy zmarła, ubraliśmy ją w ślubną suknię, którą kazała wcześniej przefarbować na czarno. Po pięćdziesięciu latach było to jeszcze jej najładniejsze ubranie!
Widzicie, o drodzy synowie, co czynili nasi kochani i święci rodzice? I opowiadała mi zawsze, że Jezus zsiadł z konia, aby podnieść kawałek chleba… jest to opowiadanie, które później znalazłem w apokryfach: któż może powiedzieć, czy jest ono prawdziwe? Bezwzględnie jest jednak ono bardzo wymowne! Rzeczy dla bogaczy, wielkopańskie przyzwyczajenia i wygody nie są dla synów Boskiej Opatrzności i nie pasują do nas. O moi drodzy synowie, naśladujmy naszych świętych rodziców!
_____________________________________________________________________
Z ” Listów Ks. Orione ” , str.475 . Przepiękny list Ks. Orione z 7 lutego 1923 roku, w którym przyznaje, że od swojej matki , ” zwykłej wieśniaczki ” , nauczył się kochać pracę i ubóstwo .
WIELKA MATKA , KTÓRA NIE UMIERA
O Maryjo! Najświętsza Matko!
Czyż Twoje imię nie jest ” drugim imieniem “?
Czyż po imieniu Boga jest na świecie
imię słodsze i wzywane częściej od Twojego?
Czyż istnieje istota,
niewiasta i matka
większa, świętsza i miłosierniejsza od Ciebie?
Nasze ziemskie matki przemijają i umierają,
Maryja, Matka naszych matek,
jest wielką Matką, która nie umiera.
Upłynęło już dwadzieścia wieków
od chwili, gdy śpiewała “Magnificat ”
i przepowiadała, że wszystkie pokolenia
zwać Ją będą błogosławioną,
a Ona nadal żyje wśród nas
i staje się nam coraz bliższa.
Maryja żyje i jest obecna wśród nas
dlatego, że Bóg pragnie, aby wszystkie pokolenia
miały Matkę.
Maryja jest wielką Matką, która jaśnieje chwałą i miłością
na horyzoncie chrześcijaństwa.
Dla każdego z nas jest przewodniczką i pokrzepieniem.
Jest potężną i miłosierną Matką
dla tych, którzy wzywają Jej imienia.
Jest miłosierną i świętą Matką,
która słyszy jęki cierpiących
i śpieszy z pomocą, wysłuchując naszych modlitw.
To Bóg uczynił Ją wielką,
gdyż widział Jej pokorę,
uczynił Ją wielką,
pełną łaski,
błogosławioną między niewiastami,
czystą, niepokalanie poczętą,
gdyż wybrał Ją na Matkę
i jako taką pragnął Ją wynieść
ponad wszystkie stworzenia.
A cześć Jej składana
wznosi się ku Synowi, człowiekowi – Bogu,
Jezusowi Chrystusowi, naszemu Panu.
Taka jest nasza wiara w Maryję, nasz kult
i nasza wielka miłość
do świętej Matki Boga.
Także my idziemy przez Maryję do Jezusa.
Pasterze szukali Jezusa
i znaleźli Go w objęciach Maryi.
Mędrcy przybyli z dalekiej krainy,
aby szukać Mesjasza
i uwielbili Go w ramionach Maryi.
A my, o drodzy synowie, my, ubodzy grzesznicy,
gdzie możemy znaleźć Jezusa?
Znajdziemy Go i uczcimy
w objęciach i na sercu Maryi!
____________________________________________________________________
Z ” Listów Ks. Orione ” , str. 471. Następny list z serii argentyńskiej , napisany z sanktuarium w Italii , 27 czerwca 1937 roku .